"Dom ziemi i krwi 1" Sarah J. Maas

Życie Bryce Quinlan, która jest w połowie człowiekiem i w połowie fae, toczy się wokół sprzedaży magicznych i nie do końca legalnych antyków w ciągu dnia, zaś nocą wokół imprez ze swoimi przyjaciółmi. Dziewczyna nie przejmuje się prawem oraz niezbyt przychylną reputacją, dla niej najważniejsza jest rozrywka. Do czasu... gdy w Księżycowym Mieście dochodzi do brutalnego i szokującego zabójstwa. Kiedy jej najlepsza przyjaciółka ginie, a morderca uchodzi z życiem, świat Bryce rozpada się na maleńkie kawałeczki. Dziewczyna poprzysięga zemstę, lecz jej szanse na wygraną z bezlitosnym potworem w pojedynkę są niewielkie. Nagle Bryce Quinlan zostaje wplątana w niecodzienny układ oraz zyskuje niespodziewanego sojusznika, tajemniczego upadłego anioła Hunta. Choć tak bardzo różni, okazuje się, że imprezowiczkę i mrocznego anioła zwanego Umbrą Mortis łączy o wiele więcej, niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Czy ten wyjątkowy duet połączy siły i pokona wroga, zanim dosięgną ich własne demony z przeszłości?

Tytuł: "Dom ziemi i krwi 1"  
Autor: Sarah J Maas 
Seria: Księżycowe Miasto 
Liczba stron: 560 
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami 
Rodzaj: Fantastyka, science-fiction 
Wydawnictwo Uroboros

"I o to właśnie chodzi, Bryce. O to chodzi w życiu. By je przeżyć. By kochać. By pamiętać, że wszystko może zniknąć następnego dnia. Wszystkie te uczucia czynią życie o wiele cenniejszym"

Pierwsza część "Domu ziemi i krwi" to wprowadzenie do nowego fantastycznego świata autorki oraz przedstawienie bohaterów mieszkających w Lunathionie. Nie ma w niej zbyt wiele akcji, a na początku lektury można zdecydowanie pogubić się w tych wszystkich nowych nazwach oraz postaciach. W "Księżycowym Mieście" bohaterowie to między innymi fae, wilkołaki, zjawy, wampiry i anioły. Nowa powieść Maas wyróżnia się tym, że magiczne istoty żyją w nowoczesnym świecie pełnym najnowszej elektroniki. Bardzo spodobał mi się zamysł autorki, żeby połączyć elementy fanastyki ze współczesnym światem. Porównując poprzednią serię Sarah J. Maas - "Dwory" z jej najnowszą książką, wybieram "Księżycowe Miasto". Dlaczego? Zdecydowanie bardziej polubiłam bohaterów, zarówno głównych jak i drugoplanowych, a także zachwycił mnie świat wykreowany przez autorkę oraz przezabawne dialogi. Już nie mogę doczekać się kolejnych tomów serii!

"Dzięki miłości wszystko jest możliwe"

Wydawnictwo Uroboros zdecydowało się na podzielenie "Domu ziemi i krwi" na dwie części, ponieważ łącznie oba tomy w oryginale mają ponad tysiąc stron i według mnie był to świetny pomysł. Gdyby książkę wydano jako pojedynczy egzemplarz, jej format zdecydowanie utrudniałby czytanie. Poza tym, warto pochwalić wydanie obu części, ponieważ mają przepiękne okładki (ze złotymi i błyszczącymi elementami), skrzydełka w środku oraz cudowne grzbiety! Nic tak nie cieszy mola książkowego (oraz książkoholika) jak powieść, która zachwyca zarówno treścią jak i wspaniałym wydaniem! Gdyby tylko więcej książek na rynku wydawniczym wyglądało jak "Księżycowe Miasto" Sarah J Maas.
Podsumowując, pierwszy tom Księżycowego Miasta, czyli "Dom ziemi i krwi część 1" to zapowiedź kolejnej niesamowitej serii od Sarah J. Maas, która według mnie jest zdecydowanie najlepszą autorką powieści fantasy. Jej najnowsza książka zachwyciła mnie przede wszystkim świetnie wykreowanym światem i bohaterami, niezwykłym humorem i dialogami oraz oczywiście wydaniem! Niestety nie jest to powieść idealna i mam do tej pozycji kilka uwag. Dwie gwiazdki w ocenie odejmuję za zbyt powolną akcję oraz nadmiar przekleństw i nowych nazw na początku książki, które mogą zniechęcić do dalszej lektury. Jednak warto przebrnąć przez pierwsze strony, ponieważ dalsze fragmenty pierwszej części "Domu ziemi i krwi" są niesamowicie wciągające, a kolejna część gwarantuje niezwykłą i emocjonalną przygodę z Bryce i Huntem w świecie fae, aniołów i wilkołaków!

Moja ocena - 8/10


Bardzo dziękuję za możliwość przeczytania książki Wydawnictwu Uroboros
https://www.gwfoksal.pl/search/?q=uroboros

2 komentarze :

  1. Ja bardzo dobrze bawiłam się w trakcie lektury tej książki (mam tu na myśli obydwa tomy). To emocjonująca historia, choć fani Maas na pewno znajdą tam wiele podobieństw do jej poprzednich serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100% z twoją opinią, widać sporo podobieństw m.in. do kilku postaci z Dworów, a także ogólnie do charakterów i wyglądu bohaterów książek Maas ;)

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka